To, co czerwone.

W kwietniu rozpoczęła się moja przygoda z amatorską i domową hodowlą papryczek chilli. Ponieważ ogrodnictwem zajmuję się już dwa lata, z papryczkami jeszcze nie miałam do czynienia. I tak, wbrew protestom i niemiłym przepowiedniom, zasadziłam kilka nasionek. A dzisiaj jest ten dzień, kiedy owoce mojej pracy mogłam zebrać. Na razie jest ich tylko 6 sztuk, ale na krzaczkach jest ich o wiele więcej-tylko niedojrzałych. W sumie mam 10 krzaczków w doniczkach. Nie przesadzałam papryczek do ogrodu, bo stwierdziłam, że będzie problem z nawożeniem itp.

A oto moje czerwone koleżanki ;)



Jeśli i Wy interesujecie się ogrodnictwem, chętnie wymienię się jakimiś dobrymi radami :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Zawsze odwiedzam blogi moich gości :)

 

----

----

about..



Kontakt: adzika1@msn.com



Nigdy nie lubiłam pisać o sobie, więc streszczę siebie w kilku słowach....

Moją największą pasją jest ogrodnictwo, ale też uwielbiam robić coś z niczego, szukać inspiracji wokół mnie oraz rejestrować piękną(i nie tylko) rzeczywistość na kliszy lub cyfrowej karcie moich aparatów...

Dlatego też chciałabym się tym podzielić z innymi i razem oceniać moje postępy.

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin
Follow on Bloglovin

tu mnie znajdziesz :)






........



Obserwatorzy

.......